Podczas mojej nieobecności na blogu trochę się działo, między innymi z racji tego, że są wakacje podróżowałam. Jak widzicie tytuł postu już mnie zdradził. Tak, byłam we Włoszech, a dokładniej w pięknej i słonecznej Toskanii.
Przechadzając się po pięknych uliczkach Sieny, znalazłam znaną mi już drogerię Kiko. Nie, nie ma jej w Polsce, a szkoda. Zrobiłam tam malutkie zakupy, z resztą same zobaczycie co udało mi się wyłowić. Ale uwaga, są one malutkie tylko, dlatego że niedługo wyjeżdżam do Niemiec i tam mam zamiar kupić o wiele, wiele więcej produktów!
Tak, siatka jest pognieciona, walizka nie miała nad nią litości, ale to nie jest ważne. Najważniejsza jest przecież zawartość. Co się kryje w środku? TADAAAAM
Oto moje małe skarby. Nie dużo ich owszem, ale są to jednak skarby :)
Będąc w tak ciepłym kraju jak Włochy i znosząc codziennie prawie 40 stopniowy upał, na mojej przerażająco bladej skórze, bo taką posiadam, wystąpiły poparzenia słoneczne, a jak.
Owszem używałam kremy z filtrem, ale z racji tego, że większość czasu wolałam przesiedzieć w cieniu czytając książkę nad basenem, nie kremowałam się. I to był błąd, ale w końcu każdy uczy się na własnych błędach. No więc, co pierwsze przyszło mi do głowy będąc już w Kiko? Koniecznie muszę kupić coś na poparzenia! I tak też się stało. Co mnie jeszcze do tego przyciągnęło? To co każda z nas lubi, czyli przecena :)
1. After Sun Sos Stick
Używałam go całe dwa tygodnie, i praktycznie go nie ubyło. A uwierzcie mi, że wcale go nie oszczędzałam. Jestem z niego bardzo zadowolona i szczerze mogę wam go polecić.
Koszt: 4,20 Euro coś koło 16zł
Ocena: 5/5
2. Chabrowy lakier do paznokci numer 335
Nie jest to mój pierwszy lakier z tej firmy. Posiadam jeszcze dwa inne kolorki, ale o nich dowiecie się kiedy indziej. Tego jeszcze nie miałam okazji użyć, ale już niedługo to zrobię i przedstawię wam efekt. Generalnie użytkując lakiery Kiko byłam zadowolona, więc nie sądzę, żeby coś się zmieniło.
Koszt: 1,50 Euro coś koło 6 zł
3. 3 IN 1 Mat Top Coat
W końcu, w końcu, w końcu! Matujący TOP. Uwielbiam efekt mat na paznokciach i nie tylko, samochody też wyglądają pięknie, ale nie o to tu chodzi. Bardzo długo szukałam w drogeriach matujący top coat. W Polsce go nie znalazłam więc będąc już w Kiko wyrwałam jak szalona w jego stronę. Na razie użyłam go tylko raz i już jestem zadowolona, wręcz zakochana. Więcej na jego temat dowiecie się wkrótce.
Koszt: 2,50 Euro coś koło 10 zł
Coś przyciągnęło waszą uwagę? Miałyście już styczność z kosmetykami Kiko?
Panna R :)
Przepraszam was za jakość zdjęć, ale aparat też nie jest w najlepszym stanie. Jak już mi się coś psuje to wszystko po kolei. Jak by miało być inaczej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz